Artykuł sponsorowany

DIY – drugie życie „śmieci”

DIY – drugie życie „śmieci”

Czy pusta puszka po groszku konserwowym nadaje się wyłącznie do wyrzucenia? Wcale nie. Okazuje się, że tak pozornie niepotrzebne przedmioty mogą mieć swoje drugie życie. DIY (czyli zrób to sam) to świetny sposób na zabawę i pozyskanie nowych gadgetów, a także prosty sposób na dbanie o środowisko. Przeczytaj i dowiedz się na czym to wszystko polega.

Co oznacza DIY?

DIY to skrót od angielskiego zwrotu „do it yourself” czyli zrób to sam. Oznacza tworzenie przedmiotów własnoręcznie z tego, co mamy w domu. Głównie skupia się na elementach bardzo ozdobnych, takich jak poszewki na poduszki zrobione ze starych zasłon czy też zrobienie świecznika ze starej patery do ciast. Podstawą jest szukanie takich rzeczy, które pozornie uważane są za śmieci, a przy odrobinie wysiłku zamieniają się np. w urocze i praktyczne pojemniki (jak wspomniana wcześniej puszka po groszku).


Moda na DIY panuje głównie wśród nastolatek, które chcą się otaczać ładnymi przedmiotami, ale nie zawsze dysponują środkami finansowymi na zakup nowych rzeczy. Z pomocą przychodzi Internet, oferujący wiele stron i serwisów, na których użytkownicy pokazują, jak zrobili coś z niczego. W DIY liczy się kreatywność.


Trzeba przyznać, że zjawisko to jest nie tylko ciekawe, gdyż pobudza u młodych ludzi kreatywność i zachęca do aktywnego spędzenia czasu i rozwinięcia zdolności manualnych, ale sprzyja też ochronie środowiska. W końcu zamiast taką puszkę wyrzucić, zostawiają ją i robią z niej np. piórnik na długopisy.


Gdzie szukać materiałów?

Kolejna kwestia to pozyskiwanie materiałów na nasze kreatywne pomysły. Tutaj tak naprawdę sprawa jest prosta jak bułka z masłem, bo przedmioty, które mogą mieć swoje drugie życie, otaczają nas. Coraz częściej też zamiast kupować nowe meble wiele osób decyduje się na odświeżenie starych. Główną przyczyną jest chęć zaoszczędzenia pieniędzy, ale też często kwestia sentymentu nie pozwala nam rozstać się z danym przedmiotem. Wtedy trzeba znaleźć dla niego nowe zastosowanie.


Jeśli zaś nie mamy garażu, w którym moglibyśmy znaleźć „śmieciowe perełki”, możemy udać się do punktu skupu złomu. Coraz częściej możemy tam spotkać zawodowych dekoratorów wnętrz, którzy poszukują np. odpowiedniej wielkości blachy, która w ich wizji będzie stanowić ciekawą dekorację ściany.


Takie skarby znajdziemy m.in. w punkcie skupu i sprzedaży złomu i metali kolorowych Fooltom Tomasza Lachowskiego ze Skoczowa. Ten punkt, jak i jemu podobne, nawet jeśli posiadają to samo, co sklepy budowlane, to mogą zaoferować znacznie więcej i w niższych cenach. Często też okazuje się, że tylko w takich miejscach można znaleźć to, czego szukaliśmy. Dodatkowo takie punkty sprzedaży oferują materiały na projekty znacznie większe niż metalowy piórnik. Dzięki nim możemy zbudować karmnik dla ptaków czy budę dla psa, a nawet szopę na narzędzia.

Oceń artykuł (2)
2.5
Komentarze
Dodaj komentarz