Artykuł sponsorowany

Zastosowanie laserów w walce z cellulitem

Zastosowanie laserów w walce z cellulitem
Cellulit to zmora niejednej kobiety. Uznaje się go za problem przede wszystkim estetyczny, jednak pozostawiony „samemu sobie” potrafi się rozwinąć w dokuczliwie bolesne schorzenie. Jak z nim walczyć? Niestety, często nie wystarczą nawet szczupła sylwetka, ruch i zbilansowana dieta. W takiej sytuacji warto sięgnąć po bardziej zaawansowane metody, takie jak choćby zabiegi laserowe.

Laser to skoncentrowana wiązka światła o określonej długości fali, której parametry decydują o sposobie jego działania. Laser Nd:YAG o długości fali wynoszącej 1440 nm wykorzystuje się na przykład do rozbijania zbitych grudek tłuszczowych i przecinania znajdujących się pomiędzy nimi zwłókniałych przegród. Dodatkowo tkanki pod jego wpływem ulegają napięciu i uelastycznieniu.

Zabieg tego typu jest jednorazowy, trwa z reguły niecałe półtorej godziny, a wykonuje się go w znieczuleniu miejscowym, z wykorzystaniem światłowodu wprowadzonego pod skórę. Efekty pojawiają się w ciągu kilku miesięcy i utrzymują od mniej więcej roku do nawet kilku lat, pod warunkiem prowadzenia higienicznego trybu życia.

Poddana zabiegowi osoba może wrócić do pracy już następnego dnia, przez pewien czas powinna jednak nosić specjalne rajstopy stymulujące prawidłowe krążenie. W przypadku podobnej procedury, ale uzupełnionej o odsysanie rozbitej laserem tkanki tłuszczowej strzykawką, rekonwalescencja trwa nieco dłużej i wymaga kilkudniowego noszenia opatrunku uciskowego – efekty jednak zaobserwować można o wiele szybciej, bo już w ciągu 10 dni, a maksymalnie kilku tygodni od zabiegu.

Mniej inwazyjnie

Innym sposobem wykorzystania lasera do walki z cellulitem jest frakcyjna redukcja tkanki tłuszczowej (w skrócie FFR, od angielskich słów Fractional Fat Reduction). Wiązka lasera diodowego ma tutaj postać kolumnową, a skutkiem jej zastosowania jest rozpad obecnych w komórkach tłuszczowych (adipocytach) trójglicerydów do glicerolu i wolnych kwasów tłuszczowych, które jako prostsze związki znacznie łatwiej mogą zostać spalone przez organizm. Ich transport limfatyczny jest przyspieszany przez użycie głowic lasera biostymulacyjnego umieszczonych przy węzłach chłonnych znajdujących się w najbliższej okolicy. Taki zabieg cechuje się mniejszą inwazyjnością niż opisane powyżej, wymaga jednak powtórzenia 6-8 razy w kilkudniowych odstępach.

Strategiczne podejście

Dobór właściwego rodzaju lasera do konkretnego problemu pomaga skuteczniej się z nim rozprawić. Cellulit bowiem cellulitowi nierówny – mówi ekspert z dystrybuującej aparaturę kosmetyczną firmy Profi-Med. Jeśli przyczyną jest nie tyle nadmiar tkanki tłuszczowej, ile zaburzenia krążeniowe, strzałem w dziesiątkę może okazać się na przykład „potrójne uderzenie” w postaci zabiegu łączącego laser diodowy z masażem i krioterapią. Działania te uzupełniają się i wspomagają jednocześnie nawzajem, prowadząc do redukcji obrzęków i poprawy mikrokrążenia oraz przepływu limfatycznego, czyli w efekcie do ujędrnienia i wygładzenia skóry. Zabieg ten wyróżnia się bodaj najmniejszą liczbą ewentualnych przeciwwskazań do jego przeprowadzenia i trwa zaledwie kilkadziesiąt minut, warto jednak wykonać go w 10-15 seriach, aby utrwalić pojawiające się już po drugim razie rezultaty.

Oceń artykuł (1)
5.0
Komentarze
Dodaj komentarz