Artykuł sponsorowany

Nie taki zastrzyk straszny, czyli jak pomóc dziecku w walce z lękiem przed iniekcją

Nie taki zastrzyk straszny, czyli jak pomóc dziecku w walce z lękiem przed iniekcją

Lęk dziecka przed zastrzykiem jest czymś naturalnym. Maluchy boją się nieznanych bodźców. Czy to oznacza, że każda wizyta w przychodni musi kończyć się histerią i płaczem? Niekoniecznie. Istnieją sposoby, by oswoić pociechę z nowym doświadczeniem, a co za tym idzie zmniejszyć niepokój szkraba związany z ukłuciem bólem i igłami. Co zatem zrobić? Jak pomóc młodemu człowiekowi w poradzeniu sobie ze wspomnianym strachem?

Rozmowa z dzieckiem to podstawa

Maluch powinien wiedzieć, czemu idzie do przychodni i co będzie się tam działo. Trzeba mu wszystko opowiedzieć (oczywiście dostosowując język wypowiedzi do jego wieku). W tym przypadku bardzo ważna jest szczerość. Przekonywanie pociechy, że zastrzyk wcale nie boli może przynieść w dłuższej perspektywie czasu skutek odwrotny od zamierzonego i nasilić lęk nie tylko przed igłami, ale również personelem medycznym. Poza tym raz oszukane dziecko nie zaufa ponownie rodzicowi, 

Obecnie na rynku znaleźć można różnego rodzaju książeczki edukacyjne, które przybliżają maluchowi świat przychodni i lekarzy. Wspólna lektura pomoże szkrabowi zrozumieć przebieg poszczególnych procedur medycznych. Warto również odwiedzić z dzieckiem gabinet zabiegowy jeszcze przed planowanym zastrzykiem lub szczepieniem. Dzięki temu młody człowiek będzie miał okazję zaznajomić się z nowym miejscem, pielęgniarkami i całym personelem, co pozwoli mu obniżyć poziom lęku przy kolejnej wizycie.

Postawa rodzica ma znaczenie 

Rodzic powinien być opanowany i spokojny w trakcie wizyty w gabinecie i samego zabiegu. Należy pamiętać, że już kilkuletnia pociecha doskonale wyczuwa emocje swoich opiekunów.  Jeśli mama i tata są zdenerwowani, maluchowi również udzieli się niepokój. Jak zatem odpowiednio zareagować? Trzeba posadzić sobie szkraba na kolanach i przytulić, umożliwiając jednocześnie pielęgniarkom wykonanie szczepienia lub zastrzyku. A po wszystkim warto pochwalić dziecko. Można je też zabrać na spacer, zakupy albo plac zabaw.

Wybór odpowiedniej przychodni jest ważny

Najlepiej udać się z dzieckiem do placówki, która ma doświadczenie w obsłudze małych pacjentów. Jednym z takich podmiotów jest przychodnia rodzinna Chynomed. Pracuje w niej wykwalifikowany personel, między innymi Renata Hebel-Bobrycka, która realizuje Indywidualną Praktykę Pielęgniarską. Wykonuje zastrzyki domięśniowe, dożylne, śródskórne i podskórne, a także szereg innych zabiegów medycznych. Wykazuje się przy tym empatią i zrozumieniem. Pielęgniarka jeszcze przed iniekcją spokojnie tłumaczy dziecku, co będzie robić i czemu wspomniane działanie ma służyć. Dokłada wszelkich starań, by zmniejszyć jego niepokój i stres.

Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz