Artykuł sponsorowany

Po czym poznać, że wędlina jest świeża?

Po czym poznać, że wędlina jest świeża?

Kupując wędlinę w supermarkecie, zawsze powinniśmy sprawdzać datę przydatności do spożycia, a po otwarciu opakowania stosować się do informacji na temat maksymalnego czasu przechowywania. Jak postępować z wędlinami kupowanymi na wagę w sklepie mięsnym, a więc zwykle bez etykiety? Skąd wiedzieć, że sprzedawca jest uczciwy i nie próbuje pozbyć się nieświeżego towaru?

Jak ocenić świeżość wędliny?

Mimo rygorystycznych przepisów sanitarnych i dotkliwych kar za ich nieprzestrzeganie niektórzy sprzedawcy wciąż podejmują ryzyko i podsuwają klientom nieświeże mięsa. Sposobów na „odświeżanie” wędlin jest mnóstwo, a najprostszy z nich polega na myciu wodą lub przecieraniu mięs papierowymi ręcznikami. Tyle zwykle wystarczy, bo przecież bardzo rzadko zdarza się, by klient miał możliwość obejrzenia mięsa z bliska i powąchania go przed zakupem. Nieprzyjemny zapach, podejrzana konsystencja i niezdrowy kolor wędliny uderzają w nos i oczy dopiero po rozpakowaniu zakupów w domu. A próby reklamacji produktów spożywczych na wagę zwykle okazują się bezskuteczne.

Więc skąd wiedzieć, że wędlina jest świeża? Tak naprawdę najlepiej jest znaleźć zaufanego sprzedawcę. Czy zdarzyło ci się, że ekspedientka w dziale mięsnym dyskretnie pokręciła głową, gdy wskazałeś na konkretną wędlinę? A może powiedziała wprost, że tego kawałka nie poleca? W tym sklepie spożywczym możesz śmiało kupować mięsa. Jeśli jednak chcesz mieć 100% pewność co do jakości i świeżości wędlin, kupuj w firmowych sklepach mięsnych. Towar do takich sklepów trafia prosto z masarni, co z jednej strony gwarantuje jakość, z drugiej zaś skraca czas transportu i przechowywania wędlin zanim trafią do lady chłodniczej.

Jak prawidłowo przechowywać wędliny?

Wędlin niestety nie można przechowywać długo. Dlatego najlepiej kupować tyle, ile damy radę zjeść w ciągu dnia lub dwóch. Od razu po przyniesieniu zakupów do domu wędliny trzeba schować do lodówki. Poszczególne rodzaje wędlin różnią się między sobą wrażliwością na temperaturę i trwałością. Najwolniej psują się wędzone wędliny suche, a więc np. krakowska, jałowcowa czy żywiecka. Wędliny gotowane i parzone, które mają większą zawartość wody, są mniej trwałe. Szynki, balerony, salcesony i pasztety trzeba zjadać jak najszybciej – opowiada przedstawiciel masarni i pomorskiej sieci sklepów mięsnych Herold.

Wędliny należy przechowywać w lodówce, krótko i nie w folii. Porcje przygotowywane dla klientów w sklepach mięsnych najczęściej pakowane są w papier i właśnie w nim można trzymać wędliny. Przechowując wędlinę w plastiku lub w folii aluminiowej, skrócisz jej przydatność do użycia. Jeśli po wyjęciu mięsa z lodówki poczujesz nieprzyjemny, kwaśny zapach, zauważysz zmianę koloru, nalot, połysk (wędlina jest śliska) lub dziwnie miękką konsystencję, będziesz musiał je wyrzucić.

 

 

Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz