An-Mar. Lecznica dla zwierząt

Wspaniałe podejscie do zwierzaka ? pojechałam z kotem na RTg - spadł z czwartego pietra - kot nie moj , starszej znajomej .Ja trzymałam kota do Rtg nie jedna z dwóch pań obok współpracownic ,kot nie dostał zadnego zastrzyku przeciwbólowego czy tez ogłupiającego- napewno nie bedzie lezał spokojnie. . Zostałam dotkliwie pogryziona mam nadzieje ze dla mnie skonczy sie to dobrze panie doktorze bo palec wygląda fatalnie. A mimochodem dodam ze kota jednak chyba bolało co???

Bardzo polecam,to tam uratowano mi psa

Polecam! Cudowne podejście do zwierząt i duża wiedza lekarzy!

Nie polecam nikomu tej lecznicy.! Miałam chorego psa.Wziełam go ze schroniska Pies miał Nosówkę,Zapalenie płuc, zapadnięte płuco i przepuklinę a leczyli go na "zmiane środowiska". Pies 2.04 br. miał atak duszności. Zajechaliśmy z nim do kliniki do Katowic(Giszowiec). Tam lekarka w 5 minut stwierdziła co psowi jest.Była zdziwiona że lekarze z Siemianowic nie zdiagnozowali u psa ani zapalenia płuc ani nosówki. niestety było za późno żeby go ratować i jedynym wyjściem było uspanie pieska. A pies miał dopiero 3 miesiące. W Siemianowicach wydałam ponad 300 zł w ciągu tygodnia na zastrzyki i kroplówki które nic nie dały. Za tą samą kwotę w Katowicach ratowali mi psa, robiąc wszystkie potrzebne badania: Badanie krwi, moczu, rtg, kontrast, usg, z nich wyszło co psowi dolega. W Siemianowicach nawet nie pomyśleli o tym żeby zrobić jakiekolwiek badania tylko od razu dali zastrzyki,kroplówki tylko po to żeby ciągnąć od nas pieniądze.(Nie polecam tego weterynarza!!!!!).

Leczyłam tam moje zwierzątko ,i stwierdziłam że ,jak zwierzęta mają dobrych włascicieli.To mają lepsza opiekę medyczną ,jak ludzie? Ale przecież nie każda choroba da się wyleczyć.Nie traktujmy lekarzy weterynarii jak cudotwórców.Są choroby ludzkie ,i chore zwierzęta których nie da się wyleczyć.Nie tak dawno moja koleżanka "odeszła" przy bardzo dobrej"ponoć" opiece medycznej

Leczyłam moje zwierzęta w An-Mar, zawsze byłam zadowolona z usług. Szczególnie z ostatniej- moja suczka chorowała, wcześniej konsultowaliśmy się z innym weterynarzem, lekarze z An-Mar byli bardziej skuteczni, jednak mój piesek poddawał się chorobie, została podjęta decyzja, aby ją uśpić. Lekarz okazał pełne współczucie,przebadał suczkę, sprawdził historię choroby, potwierdził, że należy tak postąpić. Piesek był traktowany niezwykle delikatnie, wkłuwanie było dla niej bezbolesne, gdyż w ogóle nie zareagowała. Przy tej czynności dodatkowo asystowała druga pani doktor. Środek był podany powoli, piesek nic nie odczuwał, potem spokojnie zaczął się rozluźniać i odszedł. Lekarz cały czas nadzorował akcję serca, gdy przestało bić, powiedział mi o tym. Lekarz był niezwykle taktowny i pomocny. Ja spłakana jak bóbr, lekarz podał mi papierowy ręcznik, żebym się mogła doprowadzić do porządku. Nie zawsze można wyleczyć zwierzę, cieszę się, że lekarz pomógł jej spokojnie i bezboleśnie odejść.

absolutnie nie polecam, byliśmy z nasza kotką na obcięcie pazurków, i umarła mi na rękach, lekarz widzą że kotka bardzo się boi nie podał jej żadnego środka uspokajającego, tylko poprosił jakąś panią do pomocy, nie wiadomo kim była, czy była lekarzem czy sprzątaczką, lekarz trzymał kotkę ona dokończyła obcinanie. po czym kotka umarła. Stwierdzili że musiała mieć chore serce. jasne. to tak jak iść do dentysty na wybielanie zębów i umrzeć na fotelu. nie wierzę w to. absolutnie nie polecam.

Serdeczne podziękowania dla całego personelu lecznicy. Właściwi ludzie na właściwym miejscu. Zawsze chętni do pomocy, bardzo życzliwi, ze wspaniałym podejściem do zwierząt. Jednym zdaniem-fachowcy. Serdecznie pozdrawiam-Basia K.

Od lat leczę tam wszystkie moje zwierzęta. Wspaniałe podejście do zwierząt. Zawsze liczy się zwierzątko. Nigdy nie spotkałam się z przypadkiem "naciągania na kasę" Naprawde polecam.

Moja jamniczka jest bardzo zadowolona z opieki lekarzy pracujących w tej lecznicy są bardzo sympatyczni i mają wspaniałe podejście do zwierzaków a ceny zaleczenie i wszelkie zabiegi nie są wygórowane z czego i ja jestem zadowolona.Serdecznie pozdrawiam,właścicielka sisi.

Jestem zadowolona z lecznicy i pracujących tam lekarzy. Kontakt z właścicielem zwierzątka zachowany, poprawny. Weterynarz mówi otwarcie co zwierzątku dolega, nawet przykre oczekiwania co do dalszego rokowania, co jest dobre- bo właściciel wie czego może oczekiwać.W tedy nie ma żalu do lekarza i do ceny za usługę.