Artykuł sponsorowany

Sadza w kominie. Skąd się bierze i czym grozi jej zbagatelizowanie?

Sadza w kominie. Skąd się bierze i czym grozi jej zbagatelizowanie?
Sadzę z pewnością można uznać za bardzo podstępne zagrożenie, które przez miesiące lub nawet lata nie daje o sobie znać. Jeżeli jednak dojdzie już do sytuacji krytycznej, to w zdecydowanej większości przypadków niesie ona ze sobą wręcz opłakane skutki.  Mowa tutaj zarówno o ewentualnych konsekwencjach zdrowotnych dla samych użytkowników, jak i ogromnych stratach materialnych. Z jakimi zatem informacjami na ten temat warto się zapoznać?

Jak powstaje sadza?


Już na samym początku warto wyraźnie podkreślić, iż do powstania nadmiaru sadzy w przewodach kominowych przyczyniają się niestety sami użytkownicy. Chodzi oczywiście o to, że w piecach lub kominkach wciąż umieszczane są rzeczy, które w żadnym przypadku nie powinny się tam znaleźć. Makulatura, produkty wykonane z gumy czy tworzywa sztuczne – wszystkie te przedmioty wskutek niewłaściwej temperatury spalania wytwarzają podczas tego procesu ogromne ilości dymu i substancji chemicznych. Tak właśnie charakterystyczny czarny osad zaczyna obklejać średnicę przewodów, przyczyniając się jednocześnie do spadku wydajności całego systemu.

Choć nie wyda się to tak oczywiste, do znacznie szybszego powstawania sadzy przyczynia się także regularne stosowanie drewna mokrego. Największe niebezpieczeństwo polega tutaj na tym, że efekty niewłaściwego postępowania nie są widoczne od razu. Daje to użytkownikom pozorne wrażenie bezkarności. Doświadczeni kominiarze są jednak absolutnie zgodni co do tego, że problemu tego bagatelizować nie można. Dlaczego?

Jakie są zagrożenia


Obecność nadmiaru sadzy w układzie odprowadzania spalin niesie ze sobą zagrożenia przede wszystkim na 2 płaszczyznach. Po pierwsze, zamknięcie średnicy rury grozi wycofaniem spalin do wewnątrz. Jeżeli taka sytuacji wydarzy się np. w późnych godzinach nocnych, kiedy wszyscy domownicy śpią, to możliwości skutecznej i szybkiej reakcji stają się mocno ograniczone. Nie należy zapominać o tym, że tlenek węgla jest znacznie bardziej zabójczy niż sam ogień. Druga kwestia dotyczy sytuacji, w której sadza gromadzi się w niewielkiej odległości od punktu wylotu spalin. Panujące tam temperatury osiągają wartości kilkuset stopni Celsjusza. Nie trudno się domyślić, czym grozi długotrwały kontakt gorących spalin z sadzą, która składa się przecież m.in. z węgla.

Dlatego też, jeżeli uda się dostrzec pierwsze objawy tego, że system kominowy nie pracuje tak wydajnie, jak kiedyś, to natychmiast należy skorzystać z usług dobrej firmy kominiarskiej, której pracownicy zajmą się zlokalizowaniem źródła problemu i jego usunięciem. Doświadczenie kominiarze z Perfektkom gwarantują swoim klientom natychmiastowe przybycie na miejsce zgłoszenia i kompleksowe podejście do realizacji zlecenia. Im szybciej nadmiar sadzy odkładający się w przewodach zostanie zauważony, tym oczywiście lepiej.

Opracowanie:
Bytom, Skośna 1
tel. 505 066 904
Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz