Artykuł sponsorowany

Od czego zależy wysokość zasądzonych alimentów

Od czego zależy wysokość zasądzonych alimentów

Wysokość alimentów, czyli środków przeznaczonych do utrzymania i wychowania dziecka / dzieci, zależy generalnie od dwóch podstawowych czynników. Jakich? O tym w poniższym artykule.

Potrzeby dziecka

Pierwszym czynnikiem są usprawiedliwione (to bardzo ważne określenie) potrzeby dziecka. Dotyczą one zasadniczo dwóch sfer życia: materialnej i niematerialnej. Co ważne – na każdym etapie życia dziecka są one nieco inne: niemowlęta potrzebują czegoś innego niż dzieci uczęszczające już do szkoły średniej itd. Sfera materialna, co zrozumiałe, jest najbardziej „namacalna”. W jej skład wchodzi mieszkanie, wyżywienie, ubranie czy środki na leczenie. Z kolei zapewnienie pieniędzy na potrzeby niematerialne sprawia, że dziecko ma możliwość rozwijania swoich zdolności, pasji, korzystania z oferty edukacyjnej i kulturalnej, a także rozrywek czy różnorakich form spędzania wolnego czasu.

Możliwości zarobkowe / majątkowego płatnika alimentów

Drugim elementem branym pod uwagę przez sąd podczas wyznaczania wysokości alimentów są możliwości osoby zobowiązanej do alimentacji. W tym przypadku w grę wchodzą zarobki (w tym również wszelkiego rodzaju premie, nagrody czy dodatki), a także dochody uzyskiwane dzięki majątkowi posiadanemu przez płatnika (np. czynsz pochodzący z najmu).

Oczywiście sądy doskonale znają „kreatywność” osób uchylających się od płacenia alimentów, dlatego biorą pod uwagę również ich umiejętności oraz formalne wykształcenie. Czynią tak, ponieważ zdarza się, że osoby te podejmują się pracy znacznie poniżej swoich możliwości, w efekcie czego nie są w stanie (przynajmniej „na papierze”) płacić alimentów. Oczywiście sąd bada także możliwości zdrowotne płatnika, by nie nakładać na niego ciężaru nie do udźwignięcia.

Jeśli mieszkasz w Szczecinie lub okolicach i masz jakikolwiek problem z alimentami (i w związku potrzebujesz wsparcia prawnego) koniecznie odwiedź stronę internetową kancelarii adwokackiej Łukasza Węgłowskiego.

Oceń artykuł (2)
3.0
Komentarze
Dodaj komentarz