Kompleksowa regeneracja auta – newralgiczne punkty

Charlie Miller i Chris Valasek, eksperci ds. bezpieczeństwa, stali się sławni w sieci ze względu na eksperyment, który spowodował wezwanie ponad 1,4 mln właścicieli aut koncernu Fiat Chrysler do serwisów. Panowie udowodnili, że hakerzy są w stanie zdalnie przejąć kontrolę nad systemami komputerowymi samochodów, mogąc chociażby spowodować wyłączenie silnika, sterować pracą klimatyzacji, hamulców czy układu jezdnego. Koncern wezwał swoich klientów do warsztatów w celu aktualizacji oprogramowania - wspominano na łamach serwisu forsal.pl.

To tylko jeden przykład sytuacji, gdy koncern musiał organizować akcję serwisową dla swoich samochodów. Ale podobnych przypadków w ostatnich latach było znacznie więcej i coraz trudniej znaleźć markę samochodów, których właściciele nie byliby wzywani do warsztatów ze względu na konieczność naprawy fabrycznych usterek.

Najmniej awaryjne są auta sportowe

Użytkowanie samochodów wiąże się jednak z powtarzającą się koniecznością naprawy, wymiany lub regeneracji wielu elementów konstrukcji lub mechaniki samochodu. Eksperci firmy Dekra po dokładnym zbadaniu wielu milionów przypadków usterek i badań technicznych pojazdów zauważyli, że najwięcej usterek występuje wśród samochodów małych (ponad 30%). Samochody z kategorii vanów, terenowych, kompaktów czy klasy średniej notowały znacznie mniejszą usterkowość (24-26%). Natomiast najmniej awaryjne okazały się auta sportowe i kabriolety (ponad 21%) podsumowywano dane na moto.onet.pl.

Eksperci Dekry zauważyli, że w obszarze układu jezdnego najczęściej awarii ulegają drążki kierownicze oraz przeguby nośne. Dość popularne usterki dotyczą także zbyt dużych luzów na wahaczach poprzecznych i stabilizatorach, połamanych resorów i nieszczelnych amortyzatorów. W przypadku silników najczęściej zaobserwowano wycieki oleju, korozję układów wydechowych oraz usterki układów odpowiedzialnych za jakość spalin (np. filtry cząstek stałych).

Kosztowny kłopot właścicieli diesli

Ten ostatni element niekiedy spędza sen z powiek właścicielom samochodów z nowoczesnymi silnikami diesla. Filtry DPF lub FAP służą do oczyszczania spalin z cząstek sadzy i popiołów. Gromadzące się w filtrze cząstki powodują jego zapychanie, co prowadzi do konieczności wymiany filtra, jego mechanicznej regeneracji lub regeneracji automatycznej (sygnalizowanej odpowiednią kontrolką na desce rozdzielczej auta). Całkowita wymiana filtra może kosztować nawet kilka tysięcy zł, ale koszty serwisu mogą być znacznie wyższe, gdy przez dłuższy czas jeździmy z niesprawnym urządzeniem – może dojść do uszkodzenia turbosprężarki lub wtryskiwaczy, co podniesie koszty naprawy o kolejne kilka tysięcy.

Do bardzo popularnych awarii zalicza się także problemy z akumulatorem, szczególnie w miesiącach zimowych, gdy może dojść do całkowitego rozładowania baterii. Ponadto wśród koniecznych częstych napraw wymienia się uszkodzenia chłodnicy oraz usterki skrzyni biegów. Ta ostatnia psuje się w wyniku wycieku oleju przekładniowego spowodowanego niesprawnymi uszczelkami. 

Amerykańscy mechanicy z kolei ogłosili, że w tamtejszych warsztatach elementem najczęściej wymienianym jest uszkodzona pompa paliwowa. Okazuje się, że usunięcie usterki czy konieczna naprawa może dotyczyć zarówno modelu o dużym przebiegu, jak i całkowicie nowych pojazdów. Niezależnie od tego, czy nasz samochód jest jeszcze na gwarancji czy jej okres już dawno upłynął, warto na bieżąco kontrolować jego stan techniczny i dokonywać niezbędnych przeglądów i napraw eksploatacyjnych.

Mechaników szukaj na pkt.pl.