Cztery Łapy. Gabinet weterynaryjny. Hypś D., Basiński D.

W gabinecie tym wykonano cesarskie cięcie u doga. Rana pooperacyjna o długości jakiej nigdy jeszcze nie widziałem a już miałem kilka cesarek u swoich suk. Rozcharatany cały brzuch. Do zszycia użyto nici o grubości i wyglądzie sznurka. Również pierwszy raz coś takiego widzę. Było to na tyle grube, że w miejscach szwów były dziury, z których cały czas sączył się wysięk. Przez to rana źle się goiła, trzeba było cały czas ją osuszać, przemywać wodą utlenioną. Powstawały ropnie. Zdejmowanie tych sznurkowatych szwów było bardzo problematyczne. Pojechałem na cesarkę ponieważ były jeszcze 2 żywe szczeniaczki co potwierdził inny weterynarz podczas badania USG. Po cesarce okazało się, że szczeniaczki nie żyją. Panowie mieli nawet problem z ustaleniem dawki potrzebnej do narkozy bo pierwszy raz widzieli doga na oczy. Koszt cesarki w tym gabinecie wyższy o jakieś 300 zł niż w innych. Panowie postanowili zaszaleć, skoro dog to trzeba zedrzeć z klienta pieniądze. Hoduję dogi od 14 lat, wielokrotnie