Transport materiałów sypkich – czy każdy pojazd może przewozić kruszywa na budowę?
Kruszywa sypkie są podstawą praktycznie każdej inwestycji budowlanej. Co do tego nikt nie ma wątpliwości. Jak jednak zadbać o terminowe dostarczenie ich na plac budowy, czy też teren prowadzonych robót w dużych ilościach? Na co trzeba zwrócić uwagę, zamawiając usługę transportową? Zobaczmy zatem, komu można bezpiecznie powierzyć transport materiałów sypkich?
Jakie są rodzaje pojazdów transportowych?
W przypadku przewozu materiałów sypkich ważne jest zabezpieczenie ładunku przed pyleniem. Najmniejszymi pojazdami są małe wywrotki (3,5 – 18,0 ton DMC). Używa się ich w ruchu miejskim, na terenach osiedlowych do zaopatrzenia w piach, czy ziemię ogródków działkowych i piaskownic. Ze względu na ich gabaryty dowożą one surowce skalne o wadze między 1-10 ton. Do usług budowlanych są zatem zupełnie nieprzydatne i nieekonomiczne.
Drugim typem aut są pojazdy 3-osiowe o masie załadowczej między 13-16 ton. Te są chętnie wykorzystywane podczas prac w „trudnodostępnych miejscach”. Poradzą sobie z dostarczeniem i wywozem urobku z terenów pod mostami, wiaduktami, w tunelach czy niskich halach. Do przewiezienia większych ładunków ten typ samochodu musi wykonać 2-3 kursy. Dlatego traktowane są one jako uzupełnienie głównego taboru transportu kruszyw na budowę w postaci pojazdów 4-osiowych. Dzięki masywnej konstrukcji i ładowności sięgającej 20 -30 ton są one optymalnym rozwiązaniem do obsługi dużych inwestycji budowlanych. Duże możliwości załadunkowe obniżają koszty dostawy.
Komu powierzyć transport materiałów sypkich?
Podczas realizacji tego typu usług transportowych liczy się nie tylko dobranie odpowiedniej wielkości pojazdu, ale także umiejętności kierowcy. W firmach specjalizujących się w dostarczaniu kruszyw naturalnych i piasku na budowę – jak np. firma Paweł Redek Usługi Transportowe, Budowlane, Naprawy Pojazdów, liczy się przede wszystkim niezawodność i terminowa realizacja zleceń. Regularnie poddaje się pojazdy badaniom stanu technicznego i konserwacjom, nie zapominając o szkoleniu kadry operatorskiej.
