Artykuł sponsorowany

Sesja narzeczeńska z ShowMe – początek pięknej przygody z fotografią ślubną

Sesja narzeczeńska z ShowMe – początek pięknej przygody z fotografią ślubną

Sesja narzeczeńska. Można by powiedzieć – nic szczególnego. Zwykłe zdjęcia zwykłej pary w zwykłych ubraniach i w zwykłym miejscu. Bynajmniej. Sesja narzeczeńska to świetna okazja, by zrobić sobie przerwę od, bądźmy szczerzy, męczących przygotowań ślubnych i znakomity sposób, by przetestować wybranego fotografa. W gratisie otrzymujemy piękne zdjęcia, które już na zawsze będą przypominać nam o cudownym okresie narzeczeństwa. Właścicielka firmy ShowMe zdradza, dlaczego nie warto rezygnować z sesji narzeczeńskiej.

Po pierwsze – możliwość poznania fotografa i zweryfikowania jego umiejętności

Dzień ślubu to jeden z najważniejszych dni w życiu. Marzymy o tym, by był perfekcyjny pod każdym względem. A ową perfekcję pragniemy utrwalić na zdjęciach, by potem móc wracać pamięcią do pięknych chwil. Zapominamy tylko o jedynym. To nie perfekcyjne otoczenie i idealny wygląd Pary Młodej powinien wybrzmiewać na fotografiach, ale emocje, jakie im towarzyszą. Dobry fotograf nie będzie z uporem maniaka powtarzał „proszę o uśmiech”, tylko stanie się cichym obserwatorem wydarzenia.

Będzie zwracał uwagę na drobne gesty, spojrzenia i język ciała. W czasie sesji narzeczeńskiej dość szybko wychwycimy, z kim mamy do czynienia. Będziemy wiedzieć, czy przed obiektywem stoi pasjonat, czy człowiek, któremu zależy na szybkim i łatwym zarobku. Jeśli stwierdzimy, że to ten pierwszy, zyskamy gwarancję, że zdjęcia ślubne będą pokazywać coś więcej niż tylko Pierwszy Taniec i stoły uginające się pod ciężarem jadła. Jeżeli zaś zaczniemy mieć wątpliwości co do wyboru fotografa, wciąż będziemy mieć czas, by wycofać się z umowy i znaleźć kogoś innego.

Po drugie – szansa na oswojenie się z aparatem

Zwykle nie mamy w życiu wielu okazji, by uczestniczyć w profesjonalnych sesjach zdjęciowych. Nic więc dziwnego, że przed obiektywem fotografa zaczynamy czuć się nieswojo i niekomfortowo. Nie chcemy jednak, by było to widoczne na ślubnych fotografiach. Jak przekonuje właścicielka firmy ShowMe:

„Sesja narzeczeńska pozwala oswoić się z obiektywem i z samym fotografem. Dzięki temu w dniu ślubu Para Młoda czuje się przy nim swobodniej i bez skrępowania wyraża swoje uczucia. Kiedy spotkam się na sesji z klientami, podpowiadam im też, jak pozować, by ciało prezentowało się jak najbardziej atrakcyjnie. Staram się zbudować między nami fajną, przyjacielską relację. Ma to ogromne znaczenie podczas kolejnych sesji – ślubnej i plenerowej”.

Po trzecie – pomysł na unikalne zaproszenia ślubne

Zdjęcia z sesji narzeczeńskiej można wykorzystać do stworzenia personalizowanych zaproszeń ślubnych. Będą one znakomitą pamiątką dla gości. Fotografka z ShowMe pracuje na sprzęcie renomowanych marek, co umożliwia wykonanie zdjęć wysokiej jakości. Takie fotografie można wydrukować w dowolnym formacie bez obaw o prawidłowość kompresji. Można też stworzyć z nich unikalne upominki dla rodziców i wręczyć im w formie podziękowania.

Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz