Palenie miałem węglowym – jak robić to efektywnie?

Miał to tanie, ale dość kłopotliwe paliwo, które jest pełnoprawnym rodzajem węgla. Zanim zdecydujesz się na jego użycie, powinieneś zapoznać się z wytycznymi uchwały antysmogowej. Jeżeli wybrany materiał opałowy spełnia wymogi dotyczące kaloryczności i granulacji, możesz z powodzeniem palić nim w piecu. Sprawdź, po czym poznać dobry miał węglowy oraz dlaczego tanie produkty są tak szkodliwe dla kotła i komina.

Palenie miałem – czy jest szkodliwe dla zdrowia i środowiska naturalnego?

Miał, flotokoncentrat oraz muł bywają nazywane odpadami węglowymi. To całkowicie nieprawdziwa klasyfikacja, ponieważ dobrej jakości miał jest jednym z sortymentów węgla stanowiącym ok. 90% urobku. Niestety, rynek węgla opałowego jest przesycony nieuczciwymi sprzedawcami, którzy oferują paliwo zawierające duże ilości popiołu, wilgoci i siarki, co przekłada się na zwiększoną emisję szkodliwych substancji do atmosfery. Sięgając po miał od sprawdzonych producentów, takich jak Spółka Rakoczy, możesz mieć pewność, że zawartość popiołu i siarki oscyluje na niskim poziomie. Pamiętaj jednak, że nawet dobre materiały opałowe będą kopcić oraz wydzielać przykry zapach, jeżeli zastosujesz nieprawidłową technikę palenia.

Jakość miału – o czym powinieneś wiedzieć?

Miał węglowy to materiał podatny na obniżenie jakości, dlatego tak ważne jest nabywanie paliwa w sprawdzonych punktach. Nieuczciwi handlarze często dodają bowiem piasku lub gruzu, a biorąc pod uwagę konsystencję opału, trudno zweryfikować obecność „dodatków”. W przypadku dobrej jakości miału zawartość popiołu powinna oscylować w granicach 10% przy kaloryczności ok. 24MJ/kg. Dość częstą praktyką wśród dostawców jest przesiewanie ziaren i sprzedawanie grubszej frakcji jako ekogroszek. Innym, niedopuszczalnym procederem, jest stosowanie zbyt dużej ilości wody, która ma zabezpieczyć opał w czasie transportu, a w wielu przypadkach służy zwiększeniu jego masy, a tym samym – pomnożeniu zysków ze sprzedaży.