Artykuł sponsorowany

Łąka kwietna, czyli jak sprawić, aby pszczołom żyło się lepiej

Łąka kwietna, czyli jak sprawić, aby pszczołom żyło się lepiej

Świadomość otaczającego nas świata i zmian, jakie na nim zachodzą stale się zwiększa, więc naturalne jest, że rodzą się zachowania proekologiczne. Coraz więcej się mówi o nadmiernej urbanizacji miast, agresywnego rolnictwa pełnego sztucznych wspomagaczy roślin i zmianach klimatu. Wiele można robić, aby temu przeciwdziałać, a w ostatnim roku bardzo popularne stało się zastępowanie trawników łąkami kwietnymi.

Łąka kwietna, czyli bufet dla pszczół

Trend na wysiewanie mieszanek traw oraz roślin miododajnych różnych gatunków trwa na Zachodzie już od dobrych kilku sezonów, a ostatnio pojawił się i u nas. Wiele się pisało oraz mówiło o konieczności wprowadzania do miast większej ilości zieleni, zaprzestaniu koszenia trawników czy odchodzenia od „betonozy”. Łąka kwietna sprzyja zatrzymywaniu wody w glebie, podnosi bioróżnorodność, a także oszczędza sporo pieniędzy na koszeniu. Trend zakładania łąk kwietnych zawędrował z miejskich parków i skwerków do prywatnych ogrodów, gdzie stanowią atrakcyjny dodatek aranżacyjny – nie dość, że prezentują się pięknie i naturalnie, to są pożyteczne, bo zapewniają pożywienie zapylaczom i dają schronienie innym stworzeniom.

Łąki kwietne wysiewane są z gotowych mieszanek składających się z traw oraz roślin miododajnych, tak gatunków rodzimych, jak i obcych. Dzięki temu mamy gwarancję, że łąka będzie kwitła przez cały okres wegetacji. Łąki kwietne bardzo dobrze sprawdzają się, jako zamiennik klasycznego trawnika, który wymaga naprawdę dużo uwagi: ciągle trzeba go kosić, podlewać i nawozić. Pod tym względem łąka jest dużo bardziej bezobsługowa, a na dodatek wytwarza wokół siebie naturalny ekosystem. Kwiaty przyciągają motyle i zapylacze, czyli dołowanie zaprasza życie do naszego ogrodu!

Wysianie łąki w ogrodzie czy na działce nie stanowi większego problemu – gotową mieszankę na odpowiednio przygotowany grunt i solidnie podlewać przed pierwszy miesiąc. Najlepszym okresem do tego jest wczesna wiosna lub jesień. Jesienny wysiew pozwoli cieszyć się piękną łąką pełną kwiatów znacznie szybciej, ponadto jest to dużo bardziej zbliżone do naturalnego cyklu życia roślin. Jesienna aura również sprzyja wegetacji – nasiona mają odpowiednie warunki do rozwoju. Warto odwiedzić, więc odwiedzić dobre centrum ogrodnicze i wybrać odpowiednią mieszankę nasion na łąkę kwietną.

Dlaczego powinniśmy dbać o pszczoły?

Łąki kwietne są niezwykle istotnym dodatkiem aranżacyjnym w ogrodzie, który kosztuje niewiele, ale dla pszczół może stanowić o ich życiu lub śmierci. Nie tylko miasta cierpią na niedobór roślinności, również na terenach mniej zurbanizowanych trudno dostrzec łąki i polne kwiaty. Agresywny model rolnictwa, monokultury oraz nadużywanie środków ochrony roślin sprawia, że pożyteczne zapylacze nie mają gdzie ani czym się pożywić. Zapylacze są niezwykle istotne dla nas, nie tylko ze względu na pyszny miód, który im podkradamy. Pszczoły są bardzo ważnym ogniwem w łańcuchu pokarmowym – zapylają rośliny, które my potem spożywamy lub przerabiamy na jedzenie. Dlatego bez zapylaczy możemy znaleźć się w dość niekomfortowym położeniu, jako gatunek ludzki.

Wysiewanie łąk kwietnych zamiast trawników jest bardzo pożądanym zachowaniem – koszt jest naprawdę niewielki w porównaniu do bogactwa korzyści. Warto się edukować w tej kwestii, można np. wybrać się po garść wiedzy do Podkrakowskiego Centrum Ogrodniczego Łuccy, gdzie dobro pszczół oraz środowiska jest bardzo bliskie założycielom oraz pracownikom. Zawsze służą poradą w kwestii świadomej pielęgnacji ogrodów oraz roślin tak, aby nie szkodzić, a problemy ze szkodnikami i chorobami rozwiązywać za pomocą biologicznych metod ochrony roślin, zamiast sztucznych preparatów. Można też zaopatrzyć się we wszystko, bez czego trudno wyobrazić sobie pielęgnacje ogrodu.

Opracowanie:
Masłomiąca, Choinkowa 44
tel. 12 285 84 44
Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz