Artykuł sponsorowany

Jak wygląda produkcja spirytusu?

Jak wygląda produkcja spirytusu?

Spirytus zawiera ok. 95% alkoholu. Jego produkcja składa się z kilku etapów. Wytwarza się go głównie z ziemniaków, zbóż oraz odpadków buraków powstających przy produkcji cukru. Gotowy spirytus jest najczęściej wykorzystywany do wytwarzania domowych nalewek, likierów czy wódek. Zdarza się również, że jest stosowany do celów medycznych. Jego sprzedaż jest legalna w większości krajów zachodnich.

Etapy produkcji spirytusu

Pierwszym etapem produkcji spirytusu jest parowanie i zacieranie surowca. Parowanie przeprowadza się w specjalnych parnikach. Zabieg służy rozerwaniu błon komórkowych i uwolnieniu skrobi, która zacznie się kleikować, a następnie całkowicie się rozpuści. Do tak przygotowanego roztworu dodaje się słód jęczmienny i poddaje go zacieraniu, które opiera się na licznych procesach enzymatycznych. Następnie do zacieru dodaje się specjalne drożdże przeznaczone dla przemysłu gorzelniczego, aby wywołać proces fermentacji. Kiedy nasz zacier się dofermentuje, należy przejść do ostatniego etapu produkcji, czyli odpędu spirytusu. Wykorzystując proces destylacji, odpędza się spirytus z zacieru i otrzymuje tzw. surówkę, czyli surowy spirytus zawierający ok. 92% alkoholu etylowego, który należy poddać leżakowaniu lub rektyfikacji.

Produkcją i sprzedażą maszyn dla przemysłu spirytusowego zajmuje się firma Waki, prowadzona przez Krzysztofa Styzińskiego w Lesznie w woj. wielkopolskim.

Rodzaje spirytusu

Powyżej opisaliśmy sposób produkcji podstawowego rodzaju spirytusu, jakim jest spirytus surowy. W przemyśle gorzelniczym wyróżnia się także spirytus rektyfikowany, który zawiera ok. 96% alkoholu. Powstaje on z destylatu lub wodnego roztworu alkoholu etylowego. Wyróżnia się dwa rodzaje spirytusu rektyfikowanego: zwykły oraz wyborowy i luksusowy. Spirytus zwykły zazwyczaj ma lekko żółte zabarwienie. Natomiast spirytus wyborowy czy luksusowy jest w 100% klarowny i nie posiada żadnych zawiesin ani zanieczyszczeń.

Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz