Do czego służą podnośniki pneumatyczno-hydrauliczne?
Podnośniki pneumatyczno-hydrauliczne należą do grupy podnośników punktowych, które mają za zadanie podnoszenie pojazdu. Są podstawowym wyposażeniem warsztatów samochodowych. Tak naprawdę nie ma możliwości wymiany uszkodzonego koła czy elementu zawieszenia, bez tak ważnego sprzętu. Urządzenie ułatwia pracę każdemu mechanikowi, oszczędzając jednocześnie jego siły.
Czym jest podnośnik pneumatyczno-hydrauliczny w warsztacie samochodowym?
Warsztat samochodowy musi być wyposażony w odpowiedni sprzęt do pracy. Mechanik musi mieć do dyspozycji nowoczesne urządzenia i narzędzia, by mógł obsłużyć właścicieli pojazdów. Każde pomieszczenie posiada również kanał. Jednym z elementów niezbędnych do pracy jest podnośnik pneumatyczno-hydrauliczny, w który właściciel zakładu mechaniki pojazdów może zaopatrzyć się bezpośrednio u producenta, Eskapol sp.j. Krzysztof Nalewajek Andrzej Nalewajek. Może zamówić dźwignik kanałowy pneumatyczno-hydrauliczny do częściowego podnoszenia samochodu podczas diagnostyki i prac obsługowo-naprawczych, o udźwigu, dostosowanym do własnych potrzeb.
Jaki podnośnik pneumatyczno-hydrauliczny jest potrzebny w warsztacie samochodowym?
Podnośnik pneumatyczno-hydrauliczny służy do unoszenia kół samochodu przedniej lub tylnej osi. Może być wykorzystywany przy montażu cięższych zespołów pojazdu np. tylnego mostu czy skrzyni biegów. Dzięki wyposażeniu dźwignika w specjalne podpory można przemieszczać ciężkie zespoły pojazdu wzdłuż kanału. Wózek główny może być wykonany w wersji obniżanej. Jeśli zachodzi konieczność podniesienia danej strony auta np. do wymiany uszkodzonego koła czy elementu zawieszenia, nie ma możliwości przeprowadzenia naprawy bez tego typu urządzenia. Warto zwrócić uwagę podczas zakupu, czy sprzęt posiada blokadę cofania oleju, zawór powstrzymujący ubytek powietrza przy odłączeniu zasilania, a także odpowiednie koła pozwalające na bezproblemowe przemieszczanie podnośnika. Warto zwrócić uwagę, by czas podnoszenia samochodu, był jak najkrótszy.
