Artykuł sponsorowany

Cechy restauracji przystosowanej do obsługi grup

Cechy restauracji przystosowanej do obsługi grup

Wiele restauracji promuje się dzisiaj jako te, które są idealnie przystosowane do przyjmowania mniejszych i większych grup. Problem w tym, że nie każdą z nich rzeczywiście można zaliczyć do tej kategorii. Zapewne przynajmniej raz przekonały się o tym te osoby, które mają w zwyczaju podróżowanie z grupą. Jakie są więc cechy lokalu odpowiedniego dla większej liczby ludzi? Sprawdziliśmy.

Kiepska lokalizacja i brak miejsca dla autokaru

Problemy z grupami zaczynają się często już na samym początku. Stwórzmy na potrzeby tego artykułu przykładową wycieczkę. Niech to będą seniorzy z Krakowa. Mamy 45 turystów, pilota oraz kierowcę. No i autokar. To zaskakujące, jak często okazuje się, że restauracja, w której taka grupa ma zarezerwowany obiad, znajduje się w miejscu, które jest dla niej zupełnie niedostępne. Jest wąsko, na parkingu brak miejsca dla tak dużego samochodu, a i nie do rzadkości należą sytuacje, w których do lokalu prowadzi wyłącznie piaszczysta droga albo tzw. żwirówka, którą kierowca za żadne skarby nie zgadza się pojechać.

Oczywiście zdarzają się restauracje, które są usytuowane np. na Starym Mieście, gdzie żaden nieuprawniony do tego pojazd nie może wjechać. Taki lokal powinien jednak mieć sprawdzone miejsce do zaparkowania w pobliżu, które mógłby wskazać. Obsługa powinna też uprzedzić o takiej konieczności oraz umieć podać orientacyjną odległość restauracji  od parkingu. To szczególnie istotne np. w przypadku wycieczek seniorów czy dzieci.

Mało miejsca w środku

Załóżmy jednak, że nasza grupa dotarła w końcu do środka. A tam jeden wieszak i stoliki ściśnięte tak, że trudno się między nimi przecisnąć. Ludzie ściągają kurtki i płaszcze, obijając się o siebie nawzajem. Bardzo szybko okrycia zaczynają spadać na ziemię, bo grupa próbuje na siłę je na nim upchnąć. Zamiast zajmować miejsca, wszyscy ruszają oczywiście do toalety. W końcu ostatnia była wiele kilometrów wcześniej. A i ręce przydałoby się umyć. Łazienka, jak się okazuje, jest jedna. Kolejka niemal paraliżuje cały lokal. Kelnerzy, czekający już z gorącą zupą, zaczynają się niecierpliwić, a kierownik sali martwi się, że za chwilę wszystko będzie zimne, bo przecież i tak grupa spóźniła się 15 minut. Zaczynają się wzajemne pretensje i oskarżenia. Pilot wycieczki i kierownik sali łypią na siebie gniewnie. To koszmarnie świadczy o obu stronach.

Pomyłki w kuchni i brak odpowiedniej liczby kelnerów

Grupy jak to grupy: bywają różne. Jedna osoba nie je grzybów, inna jest uczulona na koperek, a pięć kolejnych to wegetarianie. Mamy też jednego weganina, jedną osobę, która nie toleruje laktozy oraz dwóch bezglutenowców. Restauracja przystosowana dla grup musi umieć sobie z tym sprawnie poradzić.

Restauracja Saga z Łodzi specjalizuje się w kuchni polskiej. Często zdarza jej się gościć u siebie grupy. Jej przedstawiciel zauważa, że obiekt, który chce uchodzić za odpowiedni do żywienia zbiorowego, musi działać jak dobrze naoliwiona maszyna. I w kuchni, i na sali. Porządek na zapleczu, sprawdzone informacje, dobra komunikacja i współpraca to w takich sytuacjach podstawa. Naprawdę trudno się z tym nie zgodzić.

Oceń artykuł (1)
2.0
Komentarze
Dodaj komentarz