Akumulatory samochodowe – charakterystyka i najczęstsze awarie
Akumulator w samochodzie stanowi kluczowy element pozwalający na uruchomienie silnika. W „baterii” znajduje się energia, która pobierana jest w celu wytworzenia iskry przy rozruchu napędu. Akumulator wykorzystuje się także do zasilania komputera w samochodzie oraz innych systemów elektronicznych. Przyjrzyjmy się zatem, jakie są jego rodzaje, oraz co może się w nim ewentualnie zepsuć.
Aby poradzić sobie z problemem, w pierwszym przypadku mamy trzy opcje – podłączyć prostownik, uruchomić samochód podłączając kable od innego auta lub wymienić akumulator. Drugi rodzaj awarii niestety kwalifikuje baterię do wymiany. Istnieje jednak kolejny czynnik, z którego mogą wynikać problemy z zasilaniem – jest to sposób eksploatacji. Duży wpływ na zużycie tej części samochodowej ma długość trasy, którą zazwyczaj się poruszamy. W im dalszą podróż się wybieramy, tym zdrowsze jest to dla akumulatora. Na krótkich odcinkach alternator nie zdąży go doładować i w efekcie po powrocie będzie w nim mniej energii, niż przed wyruszeniem. Jeśli więc często jeździmy na krótkich odcinkach, powinniśmy też częściej kontrolować napięcie akumulatora.
Rodzaje akumulatorów
Schemat akumulatora kwasowo-ołowiowego – czyli najpopularniejszej odmiany - ma ponad 150 lat. Jego inna nazwa to „elektrolitowy”, ze względu na roztwór kwasu siarkowego, który znajduje się wewnątrz. Wybierają go kierowcy z całego świata, głównie przez uniwersalność, niską cenę oraz pewność działania. Produkty te znajdziemy na przykład w ofercie sklepu motoryzacyjnego Arko. Innym, popularnym rodzajem jest akumulator żelowy, wykorzystywany zwykle w samochodach z systemami Start-Stop oraz terenowych. Jego zalety to m.in. brak konieczności uzupełniania elektrolitu i wyższa odporność na uszkodzenia. Istnieją także akumulatory litowo-jonowe, zdecydowanie lżejsze, z elektronicznymi wskaźnikami naładowania i z możliwością montażu w dowolnej pozycji.Najczęstsze przyczyny awarii akumulatora
Zazwyczaj ta część samochodu przestaje działać ze względu na niską temperaturę powietrza. Poniżej zera stopni na zewnątrz, drastycznie spada pojemność akumulatora. Po całej nocy może być zwyczajnie zbyt mało prądu w baterii, aby uruchomić auto. Kolejnym problemem jest zasiarczenie, ale dotyczy to tylko tradycyjnych wersji elementu. Wewnątrz akumulatora powstają kryształki siarczanu ołowiu, a w dodatku zmianie ulega gęstość elektrolitu. W konsekwencji urządzenie staje się trudniejsze do naładowania. Najczęściej jest to skutkiem pozostawienia go na długi czas rozładowanym.Aby poradzić sobie z problemem, w pierwszym przypadku mamy trzy opcje – podłączyć prostownik, uruchomić samochód podłączając kable od innego auta lub wymienić akumulator. Drugi rodzaj awarii niestety kwalifikuje baterię do wymiany. Istnieje jednak kolejny czynnik, z którego mogą wynikać problemy z zasilaniem – jest to sposób eksploatacji. Duży wpływ na zużycie tej części samochodowej ma długość trasy, którą zazwyczaj się poruszamy. W im dalszą podróż się wybieramy, tym zdrowsze jest to dla akumulatora. Na krótkich odcinkach alternator nie zdąży go doładować i w efekcie po powrocie będzie w nim mniej energii, niż przed wyruszeniem. Jeśli więc często jeździmy na krótkich odcinkach, powinniśmy też częściej kontrolować napięcie akumulatora.
