Audiobook czy książka?
Audiobooki jako lektury szkolne
Powieści i poematy z kanonu szkolnych lektur stanowią obecnie największą część wydawanych w Polsce audiobook’ów - mówi specjalista z Wydawnictwa Bernardinum. Dzieje się tak dlatego, że tekst czytany przez zawodowych lektorów (często są to aktorzy doświadczeni w pracy z tekstem), dzięki właściwej intonacji jest bardziej przystępny dla uczniów. Sposób czytania, tempo i właściwe akcentowanie czytanego tekstu dostarcza uczniom treść już wstępnie zinterpretowaną, zmniejszając wysiłek czytelniczy, co jest szczególnie cenne w przypadku lektur pisanych językiem archaizowanym.
Co przemawia za tradycyjną książką?
Jednak poloniści i pedagodzy szkolni nie są przychylni takiemu sposobowi przyswajania lektur. Samodzielne obcowanie z tekstem dużo mocniej oddziałuje na wyobraźnię dziecka, a wysiłek wkładany w interpretację nawet trudniejszych tekstów służy rozwojowi. Korzystanie z audiobook’a jest oczywiście lepszym rozwiązaniem, niż oglądanie mocno zubożonych ekranizacji, wciąż jednak powinno być jedynie uzupełnieniem tradycyjnej lektury.
Na co narzekają dorośli
Starszym odbiorcom, szczególnie najbardziej zapalonym czytelnikom przeszkadza przede wszystkim właśnie narzucona przez lektora interpretacja oraz zbyt wolne tempo czytania. Wiele osób twierdzi też, że słuchanie nagranego głosu jest po prostu nużące, ton lektora bywa monotonny, a kilkuminutowe słuchanie prowadzi zwykle do… zaśnięcia.
Kto ceni audiobooki
Jednak popyt na czytane lektury wciąż istnieje – zapewnia ekspert Wydawnictwa Bernardinum. Przede wszystkim jest to znakomita opcja dla osób słabowidzących. Audiobook sprawdzi się także podczas wielogodzinnych dojazdów do szkoły czy pracy, kiedy jesteśmy zmuszeni obserwować rzeczywistość dookoła, ale część uwagi możemy poświęcić porywającej fabule.