Artykuł sponsorowany

Bary jako uzupełnienie oferty firm usługowych

Bary jako uzupełnienie oferty firm usługowych

Korzystanie z firm usługowych, takich jak warsztaty samochodowe czy wulkanizacyjne, zazwyczaj oznacza konieczność czekania na wykonanie zlecenia. Sposobem na wypełnienie czasu klienta jest połączenie tradycyjnej usługi z ofertą gastronomiczną, dzięki której może on poczekać w komfortowych warunkach.

Sentymentalna historia barów mlecznych

Historia barów jest bardzo długa i sięga jeszcze czasów kolonizacji Ameryki oraz pojawienia się pierwszych garkuchni na wozach serwujących zupę robotnikom. W Polakach sentyment budzą bary mleczne, dominujące w uprzedniej epoce gospodarczej i nierozerwalnie związane z tamtym czasem, jak wczasy pracownicze czy bezpłatne przedszkola. Pomimo podzielonych opinii bar mleczny był rozwiązaniem rewelacyjnym szczególnie dla tych, który żyli samotnie albo nie dysponowali dużą gotówką. Za przysłowiowe kilka złotych można w nich było zjeść makaron z serem, pomidorową czy naleśniki, a po dołożeniu kilku złotych – sycący obiad z kotletem mielonym lub wątróbką. Dziś trudno już znaleźć prawdziwy bar mleczny, ale wciąż jeszcze cieszą się powodzeniem te bardziej tradycyjne, serwujące dobre domowe obiady w przystępnej cenie. Pojawiła się też nowa oferta barów przy warsztatach usługowych.

Bar jako dodatkowa usługa dla klientów

Po latach fascynacji kuchnią włoską, powstawaniu trattorii, pizzerii i eleganckich kilkugwiazdkowych restauracji z wykwintnym menu do łask znów powróciły tradycyjne bary, z menu jak w domu rodzinnym u mamy czy babci. Nie znajdzie się w nich cordon bleu, ale bez problemu można dostać sprawdzony polski kotlet schabowy, rybę z surówką czy zupę pomidorową, a dla amatorów znajdą się nawet golonka i flaki. Takie domowe bary stają się często dopełnieniem innej działalności, jak w firmie Gama-Trans s.c. Helena Stolarek Gabriel Stolarek, w której gastronomia stanowi uzupełnienie warsztatu wulkanizacyjnego i myjni. Kiedy przedziurawione opony poddawane są renowacji, można poczekać w sąsiednim lokalu, nie tylko odpoczywając, ale też zaspokajając głód. Siedzenie wygodnie przy kraciastym obrusie, konsumując schabowego z ziemniakami i popijając domowy kompot, z pewnością jest atrakcyjniejsze niż bezczynne oczekiwanie na nowe opony.

I jeszcze wulkanizacja…

Połączenie dwóch rodzajów usług w jednym miejscu to nowatorskie rozwiązanie, które cieszy się coraz większą popularnością. Korzyści z takiej opcji mają zarówno klienci, jak i właściciele, bo przecież oczekując godzinę czy dwie na wykonanie zleconej pracy przez warsztat, potencjalny klient chętniej spędzi ten czas przy stole z dobrym domowym jedzeniem niż spacerując wokół zakładu. Przykładowy zakład wulkanizacyjny w takich sytuacjach może oferować szybkie naprawy ogumienia czy też wymianę opon, zarówno w samochodach osobowych, jak i ciężarowych nie tylko kierowcom z okolicy, ale również tym będącym w trasie. Taki kierowca może wykorzystać obowiązkowy postój, przeznaczając czas wolny zarówno na konsumpcję i wypoczynek, jak i naprawę ogumienia.

Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz