Artykuł sponsorowany

Kilka rad, jak ograniczyć stres związany z wypadkiem drogowym

Kilka rad, jak ograniczyć stres związany z wypadkiem drogowym

W różny sposób i w różnym stopniu, ale stres związany z wypadkiem drogowym dotyka każdego, zarówno ofiary, jak i sprawców. Nieopanowany i trwający zbyt długo może mieć negatywny wpływ na resztę życia. Istnieją jednak sposoby radzenia sobie z nim, kiedy już się pojawi, a także przygotowania się na jego nadejście, jeszcze zanim wydarzy się ewentualny wypadek.

Kraksa samochodowa, większa lub mniejsza stłuczka, a nawet poważniejsze w konsekwencjach wpadnięcie w poślizg to nie jest coś, co można łatwo przewidzieć. Oczywiście w utrudnionych warunkach pogodowych należy zachować szczególną ostrożność, ale wypadki zdarzają się tak naprawdę w dowolnych okolicznościach. Przesadą byłoby wpadanie w paranoję i trzymanie się kurczowo tej świadomości, mając jednak w pamięci kilka rzeczy, łatwiej znieść późniejsze obciążenia psychiczne, które czasem mogą obniżyć jakość życia bardziej nawet niż urazy fizyczne.

Specjalistyczne wsparcie

Po pierwsze, pamiętajmy, że po wypadku należy udać się do psychologa. Warto to zrobić, nawet jeśli po wstępnym szoku wydaje nam się, że doszliśmy do siebie. Psychika próbuje sobie radzić, jak umie, często również oszukując świadomość, że wszystko jest już w porządku. Tymczasem głęboki stres może odbić się rykoszetem w późniejszym czasie, w najmniej oczekiwanym momencie. Lęk, niepokój, niemożność zasypiania czy wchodzenia w zdrowe relacje również mogą być pokłosiem nerwów związanych z wypadkiem.

Przezorny ma przewagę

Bywają zaś najczęściej dodatkowo wzmocnione, jeśli oprócz naturalnej dla każdego człowieka po takim zdarzeniu traumy występuje zmartwienie kwestiami finansowymi, czy to w związku z koniecznością naprawy auta albo podjęcia leczenia, czy to z powodu niemożności np. kontynuacji pracy zarobkowej w sytuacji, gdy mamy rodzinę na utrzymaniu. To akurat jednak jest coś, czemu można zapobiec i tym samym nieco się odciążyć psychicznie. Mowa oczywiście o rozmaitych formach ubezpieczenia, które może pokryć wspomniane wyżej obciążenia finansowe. – Istnieje też możliwość pokrycia kosztów psychoterapii czy ewentualnego procesu sądowego, jeśli sprawstwo wypadku bądź zakres zadośćuczynienia ofierze pozostają kwestią sporną – dodaje przedstawiciel agencji ubezpieczeniowej HRJ-Faktor.

Taki proces również może być źródłem dodatkowego stresu, nawet jeżeli racja jest bezsprzecznie po naszej stronie, jednak trzeba to jeszcze udowodnić. I to nie tylko w związku z kosztami opłacenia prawników. Aby ułatwić im pracę, zwiększyć szanse na pomyślny werdykt sądu, a także przyspieszyć całą sprawę, warto pamiętać o zbieraniu wszelkich możliwych dowodów strat wynikłych w konsekwencji wypadku drogowego. Sąd czy ubezpieczyciela strony przeciwnej ciężko bowiem przekonać samymi zapewnieniami o tym, jak bardzo źle wypadek ten wpłynął na nasze życie. Rachunki za wydatki z nim związane, czy to poniesione z tytułu wynajęcia prawnika, czy podjęcia leczenia albo wspomnianej psychoterapii są właśnie takimi dowodami, które mogą się przydać. Jeśli mamy widoczne obrażenia na ciele, możliwie szybko zróbmy im zdjęcie, chociażby telefonem, albo poprośmy kogoś, by to zrobił, jeżeli sami nie jesteśmy w stanie. Również orzeczenie lekarza w tej sprawie może okazać się nieocenionym wsparciem.

Mentalna siła

Najważniejszą zaś rzeczą jest coś, co z pozoru wydaje się całkiem oczywiste, tuż po wypadku jednak wielu osobom bardzo trudno jest w to uwierzyć, a to wpływa na rozciągnięcie negatywnych skutków psychicznych wypadku w czasie. Chodzi mianowicie o to, aby samemu dodatkowo się nie zadręczać. Jeśli jesteśmy ofiarą wypadku, trzeba pamiętać, że owszem, zdarzył się – nie oznacza to jednak, że na pewno wkrótce się zdarzy ponownie nam albo naszym bliskim. To tak nie działa. Również sprawca wypadku powinien wziąć odpowiedzialność za to, co się stało, ale po to, by wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość i dołożyć wszelkich starań, by podobna sytuacja nie wydarzyła się nigdy więcej. Jeżeli zamiast tego wmówi sobie na przykład, że jest złym człowiekiem, może z czasem bowiem wyrządzić innym znacznie więcej krzywd, nawet bez złych intencji.

Oceń artykuł (1)
5.0
Komentarze
Dodaj komentarz