Wawrzyn, ziele angielskie i pieprz – przyprawy czy lekarstwa?
Liść laurowy
Jako roślina występuje pod nazwą wawrzyn, lecz nazwa ta jest przez niektórych używana również do przyprawy. Liść laurowy znany jest już od czasów starożytności, kiedy to zachwycano się jego niesamowitym, wiecznie zielonym wyglądem i intensywnym zapachem. Popularnie stosuje się go jako dodatek do potraw, jednak warto pić przede wszystkim napar! Przygotowuje się go poprzez zalanie około 5 gramów rozdrobionych liści szklanką wrzątku i krótkie podgotowanie, a następnie przelanie mikstury do termosu i odstawienie na kilka godzin, aby dobrze naciągnęła. Pić należy małymi łykami co 20 minut przez kolejne 12 godzin (maksymalnie 2 dni). Cykl można powtórzyć po tygodniu. Liść laurowy ma przede wszystkim silne właściwości odkażające i detoksykujące organizm. Poprawia stan układu pokarmowego i jest pomocny w leczeniu zatruć. Napar można stosować również zewnętrznie – dodany do kąpieli pomaga się odprężyć i zwalcza chorobotwórcze drobnoustroje np. grzybicę stóp. Dodawanie dużej ilości wawrzynu poleca się osobom, które mają problemy z wątrobą i przewodami żółciowymi.
Ziele angielskie
Niedojrzałe owoce drzewa pimentowego są suszone, a następnie sprzedawane w formie przyprawy zwanej „zielem angielskim”. Jednak to nie z Wysp Brytyjskich pochodzi uwielbiana przez nas przyprawa. Drzewa pimentowe występują na terenie Ameryki Środkowej, Madagaskaru oraz w Indiach i Tajlandii. Do Europy przybyły dopiero wraz z Krzysztofem Kolumbem, a Anglicy zakochali się w ich smaku, dodając niemal do wszystkiego! Owoce i liście zawierają olejek eteryczny z dużą ilością eugenolu. Charakterystyczny zapach wyczujemy już po dodaniu kilku pojedynczych owoców.
Podobnie, jak liść laurowy, ziele angielskie posiada szereg właściwości prozdrowotnych:
- pomaga w zaburzeniach trawienia;
- działa rozkurczowo i odkażająco na przewód pokarmowy;
- przeciwdziała zaparciom;
- łagodzi bóle menstruacyjne;
- pomaga w walce z przeziębieniem i grypą.
Ziele angielskie można stosować także w formie toniku. Mocny napar oczyszcza skórę, zabija bytujące na niej szkodliwe drobnoustroje i może łagodzić trądzik. Regularne nacieranie stawów wywarem z ziela leczy reumatyzm, zmniejszając przede wszystkim bóle.
Pieprz czarny
Trzecią przyprawą, która króluje na polskich stołach, jest pieprz ziarnisty. Przedstawiciele firmy zajmującej się dystrybucją naturalnych przypraw i ziół EkoHerba wspominają, że choć na półkach sklepowych znajdziemy różne odmiany pieprzu – każda z nich pochodzi od tego samego gatunku! Mowa tutaj o pieprzu zielonym, czerwonym i czarnym. Owoce pieprzu są początkowo zielone, a następnie przybierają intensywnie czerwoną barwę, by ostatecznie stać się czarne. Wszystkie trzy etapy są jadalne i powszechnie znane na całym świecie. Pieprz jest pikantny w smaku i dodaje się go do wszystkiego. Nie tylko potraw gotowanych i pieczonych, ale także na zimno – w formie drobno zmielonej. Warto wiedzieć też o łagodniejszej odmianie – pieprzu białym. Powstaje on przez namoczenie ziaren pieprzu czarnego i pozbawienie go otoczki. Pikantny smak pieprzu czarnego warunkuje obecność piperyny, która w największych ilościach znajduje się w czarnej otoczce.
Potwierdza to w swoim dziele naukowym Joanna Neweril-Guz:
„Zawartość piperyny została oznaczona w pieprzach: czarnym, białym, zielonym
i kolorowym, będącym ich mieszanką. Stwierdzono średnią zawartość piperyny
w przeliczeniu na suchą masę zgodną z wymaganiami normy, większą niż 4%.
Średnia zawartość piperyny największa była w pieprzu czarnym, a najmniejsza
w kolorowym. Minimalna zawartość piperyny wynosiła 3,78% dla pieprzu
kolorowego, a maksymalna 7,50% dla pieprzu czarnego(...)”
Pieprz jest stosowany jako naturalny środek na wymioty oraz rzeżączkę. Łagodzi wzdęcia, zbija gorączkę i działa delikatnie moczopędnie. Rozszerza naczynia krwionośne i obniża cholesterol, dlatego poleca się dodawanie go do wyjątkowo tłustych potraw. Rosół przyprawiony sporą ilością pieprzu jest pomocny w leczeniu przeziębienia i grypy.
Uważaj na pieprz mielony!
Choć pieprz sam w sobie jest zdrową przyprawą, powinniśmy uważać na jego mielone formy. Powszechne jest dodawanie zmielonych „zapychaczy”, które zwiększają objętość przyprawy, jednak nie zawierają żadnych cennych właściwości – zarówno leczniczych, jak i smakowych. Najbezpieczniejszą opcją jest kupowanie pieprzu czarnego w ziarnach i samodzielne mielenie. W sklepach z wyposażeniem kuchennych możemy znaleźć rozmaite młynki do przypraw – ręczne i elektroniczne. Przyprawy dostępne w marketach bardzo często przechowywane są w paczkach przez wiele miesięcy i mogą tracić swój aromat. Dobrym rozwiązaniem jest kupowanie przypraw w sklepach, które specjalizują się w ich dystrybucji. Nie tylko zyskamy pewność, że będą świeże, ale w większości są sprowadzane z najdalszych zakątków świata, aby były jak najwyższej jakości.