Dom Studencki nr 2 Akademii Medycznej

Pokój gościnny (dla lekarzy i doktorantów) o podwyższonym standardzie (jak określiła pani rejestrująca) w rzeczywistości to ciasny pokój ze zdewastowanymi meblami. Drzwiczki od szafek się nie domykają i odpadają. Jest za to łazienka!!! Sedes z funkcją klapy lub bez:) Grzejnik straszy rdzą, syfon od umywalki cieknie, w prysznicu nie odpływa woda, a także nie ma słuchawki - natrysk z góry. Woda ciepła dla cierpliwych (trzeba odczekać z 5 min). Można znaleźć np. kapselki od piwa lub włosy poprzednich lokatorów. Brudno tak, że lepiej niczego nie dotykać. Na szczęście pościel dostaliśmy czystą. Brak śmietnika oraz szczotki do sedesu. Taki mały pokój, a tyle można pisać:) Zapomnieliśmy dodać, że pokój jest po remoncie, tylko należy uważać na spadające tynki. Aha, dla dekoracji pozostawiono kable od komputerów w artystycznym nieładzie. Jadąc tam, nie mieliśmy specjalnych wymagań, ale za 53 zł za osobę, zapewnienie o wysokim standardzie i remoncie czuliśmy się oszukani.