Ada. FHU. Jaworski D.

Zostałem oszukany przez Panią w sklepie siedzącą po lewej stronie... Było to tak: Potrzebowałem rurę fi 400 na studzienki drenarskie. W ADA usłyszałem, że sprzedają tylko na pełne metry. Logicznym był fakt, że ciężko było mi przewidzieć, ile wyjdzie mi definitywnie metrów na te wszystkie studzienki (wynika to ze spadków), a nie chciałem płacić za odpad. Zapłaciłem zatem za odcinek ok 5m nie biorąc go od razu (pani powiedziała, że magazynier odhaczy za każdym razem ile pobrano tej rury). Panowie robiący mi drenaż wokół domu, mogli zatem przyjeżdżać i magazynier odcinał ile trzeba. Ja ewentualnie zapłaciłbym za 0,9 m tego czego nie zużyłbym z pełnego metra... Przyjechałem po czasie, aby jak gdyby zrobić "zwrot" towaru, którego nie brałem w całości od razu (długość mojego Vivaro). Pani powiedziała, że ja mam bezpodstawne roszczenie, bo sam mogłem wpisać coś na dokumencie... Oj. Panie Jaworski... Pytałem Pana czy to jest w porządku, a Pan się do tego nie odniósł tylko się uśmiechnął. Brawo