Artykuł sponsorowany

Zabezpieczenie blachy auta przed korozją - jak to wygląda?

Zabezpieczenie blachy auta przed korozją - jak to wygląda?

Prędzej czy później każdy kierowca spotka się z korozją na swoim samochodzie. Z pewnością szybciej dotknie to auta, które swoje już przeżyły i na licznikach mają przejechane setki tysięcy kilometrów. Niestety również młodsze egzemplarze, których blacha nie zostanie odpowiednio zabezpieczona, mogą być narażone na pojawiającą się rdzę. W których miejscach będzie ona występować i jak sobie z nią poradzić? Sprawdź w artykule!

Elementy, których korozja dotyka najczęściej

  • Progi - pierwszym miejscem, gdzie korozję można spotkać najczęściej, są progi samochodu. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ są narażone na kontakt z brudem, solą drogową czy wodą. Co ważne, korozja w tym miejscu pojawia się i rozprzestrzenia dość szybko. Warto więc zacząć działać od razu po wystąpieniu problemu.
  • Kolejną najbardziej narażoną częścią samochodu, na której pojawia się rdza, jest błotnik. Mowa tutaj zarówno o elemencie na przodzie maski, jak i pod bagażnikiem. Dodatkowo błotniki przy nadkolach także są narażone na korozje. Również w tym przypadku przyczyną jest kontakt z brudem, solą oraz wilgocią podczas deszczu czy śniegu.
  • Jednak to nie koniec, bardzo często rdza chwyta podwozie pojazdu. Jest to najniebezpieczniejsza sytuacja. O ile progi czy błotniki będą po prostu niekorzystnie wyglądać, o tyle podwozie, kiedy osiądzie na nim korozja może po prostu “odlecieć”. Mowa tutaj o całym układzie wydechowym widocznym gołym okiem, ale także o innych stalowych elementach pod samochodem. Wtedy jedynym sposobem jest wymiana części, co często wiąże się ze sporymi kosztami.

Zabezpieczenie przed korozją - krok po kroku

Zabezpieczenie blachy przed korozją nie jest prostym zadaniem, dlatego warto udać się do profesjonalnego zakładu blacharskiego, który wykona to skutecznie, a części zabezpieczone będą służyć bez rdzy jeszcze przez wiele lat. Na czym to jednak polega? Praca, jak się okazuje, jest bardzo długa i mozolna, stąd lepiej nie robić tego w domu. Ponadto można narobić więcej szkód niż korzyści, nieumiejętnie rozprowadzając środek antykorozyjny. Na samym początku należy zdemontować części, które mają zostać zabezpieczone - tak jest w przypadku wydechu, nadkola czy błotników. Tym sposobem można szybciej znaleźć wszystkie ogniska przysłowiowej “rudej” - czyli rdzy. Pierwsza czynność po demontażu to skuteczne oczyszczenie części z wszelkiego brudu, piasku i nawet najmniejszych drobinek, które mogłyby zakłócić końcowy efekt. Następnie musisz przejść do usunięcia rdzy, aż do gołej blachy. Może to trwać dłuższą chwilę, jeśli korozja osadziła się już dość głęboko. Jak sprawdzić, czy to już koniec rdzy? Delikatnie przetrzeć palcem po powierzchni blachy, jeśli nie będzie gródek, możesz wykonać zabezpieczenie lakieru.

Tak naprawdę proces dopiero się rozpoczyna. Środków antykorozyjnych na rynku jest cała masa. Najlepiej sprawdzają się jednak te na bazie wosku. Niewątpliwie cena idzie tutaj w parze z jakością, dlatego oszczędzać na preparatach nie wolno. Jak nałożyć produkt na blachę? Nie jest to trudne, możesz do tego użyć pędzla, który dzięki włosiu łatwiej wejdzie w każdą najmniejszą szczelinę. Środki na bazie spray’u czy substancje ropopochodne także są stosowane, ich skuteczność nie jest już jednak tak wysoka. Po nałożeniu odpowiedniej substancji możesz tylko czekać na wyschnięcie - efekt będzie widoczny, sam się o tym przekonasz.

Wybierz profesjonalny zakład

Wybór profesjonalistów do zabezpieczenia auta przed korozją to najlepsze, co możesz zrobić. Jest wiele czynników, o których trzeba pamiętać w trakcie całego procesu. Musisz mieć do tego wprawę, wiedzę, a przy tym umiejętności. Po wizycie w zakładzie blacharsko lakierniczym Twoje auto będzie wyglądać jak nowe. Sytuacja z pewnością będzie odwrotna, kiedy sam usuniesz rdzę i nałożysz preparat antykorozyjny. Jaka placówka będzie więc odpowiednia? Z pewnością firma Auto Serwis Wodcar istniejąca na rynku od 1958 roku!

Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz