Artykuł sponsorowany

Przegląd techniczny pojazdu w pigułce

Przegląd techniczny pojazdu w pigułce

Przepisy mówią, że każdy pojazd, który porusza się po drodze musi przechodzić cykliczny przegląd techniczny. Wielu kierowcom zbliżający się termin badania spędza sen z powiek. Zazwyczaj jest to efektem świadomości, w jakiej kondycji znajduje się ich samochód. Mając w pamięci niedawne zmiany w przepisach warto przyjrzeć się bliżej całej procedurze badania technicznego. Być może okaże się, że strach ma wielkie oczy.

Częstotliwość przeglądów okresowych

Kupując nowe auto mamy bonus w postaci zwolnienia z corocznych badań technicznych. Oczywiście nie na zawsze. W przypadku nowych pojazdów pierwsze badanie techniczne odbywa się 3 lata po rejestracji auta. Na kolejny przegląd będziemy musieli się zgłosić po następnych 2 latach. Późniejsze badania odbywają się już w tradycyjnych, rocznych interwałach. Powyższe reguły nie dotyczą jedynie taksówek, samochodów z instalacją LPG oraz aut nauki jazdy. Mają one obowiązek corocznego badania technicznego już od „nowości”.

Jaki jest zakres badania technicznego?

Pierwszym elementem podlegającym weryfikacji jest oświetlenie. Musi być ono w pełni sprawne. W przypadku aut wyposażonych w reflektory halogenowe diagnosta sprawdza także ustawienie tych świateł.

Drugim elementem „checklisty” jest ogumienie. W sytuacji stwierdzenia wysokości bieżnika mniejszej aniżeli dopuszczalne 1,6 mm diagnosta z pewnością nakaże ich wymianę.

W trakcie przeglądu weryfikowany jest również stan nadwozia. Mocno skorodowane nadwozie lub pęknięta szyba dają podstawę do negatywnej oceny stanu technicznego.

Istotnym etapem badania technicznego jest sprawdzenie auta na stanowisku rolkowym. Diagnosta kontroluje tam siłę hamowania. Pozytywny wynik testu uzyskamy jeśli skuteczność hamulca roboczego wyniesie powyżej 50%, a hamulca postojowego przynajmniej 25%. Weryfikowana jest także różnica siły hamowania między kołami jednej osi. W tym przypadku rozbieżność nie może przekraczać 30%.

Kolejnym istotnym elementem do sprawdzenia są amortyzatory. Minimalny dopuszczalny poziom tłumienia wynosi 40%. Rozbieżność poziomu tłumienia między amortyzatorami na jednej osi nie może przekraczać 15%.

Po sprawdzeniu amortyzatorów czas wjechać na tzw. szarpak. Pozwoli on na weryfikację występowania luzów w zawieszeniu oraz układzie kierowniczym. W tym miejscu diagnosta sprawdza także ewentualne wycieki płynu hamulcowego lub oleju z amortyzatorów.

Podczas badania technicznego sprawdzane jest również działanie jednostki napędowej. „Diagnosta dokonuje pomiaru emisji spalin pod kątem stężenia węglowodorów, dwutlenku węgla oraz innych szkodliwych związków. Sprawdzane są także ewentualne wycieki oleju oraz innych płynów eksploatacyjnych.” – wyjaśnia Arkadiusz Iwański, właściciel punktu serwisowego pojazdów i maszyn.

Wynik badania technicznego

Badanie techniczne może zakończyć się na trzy sposoby. W przypadku stwierdzenia jedynie drobnych usterek, które mają minimalny wpływ na bezpieczeństwo, diagnosta przedłuża ważność badania technicznego. Jeżeli stwierdzi usterki o charakterze istotnym (zapowietrzony układ hamulcowy, zbyt mocno przyciemnione szyby) ma podstawy do wydania negatywnej opinii. W takiej sytuacji kierowca w ciągu 14 dni musi usunąć usterki i wrócić na ponowne badanie techniczne. Wtedy diagnosta weryfikuje jedynie obecność stwierdzonych wcześniej nieprawidłowości.

W przypadku jeśli podczas badania zostaną zauważone usterki stwarzające zagrożenie (poważne zużycie opon, odkształcenia osi) diagnosta zatrzymuje dowód rejestracyjny, który następnie wysyła do Wydziału Komunikacji. Kierowca nie ma prawa poruszać się takim pojazdem. Do czasu usunięcia usterek auto jest wyłączone z użytku.

Przegląd techniczny samochodu to z pewnością stresujący moment dla każdego kierowcy. Niemniej jednak celem badania jest eliminacja z ruchu drogowego pojazdów, które mogą stwarzać realne zagrożenie na drodze. Dlatego warto dbać o stan techniczny swojego samochodu.

Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz