Artykuł sponsorowany

Jakie saturatory produkują firmy w Polsce?

Jakie saturatory produkują firmy w Polsce?

Saturator był symbolem PR- u. Pamiętamy to urządzenie, które produkowało wodę gazowaną czystą i z sokiem. Na każdym rogu ulicy można było ugasić pragnienie szklanką zimnej gazowanej wody. Kosztowała 20 gr i 50 gr, a nawet 1 zł. Nikt nie zastanawiał się, czy była zdrowa, bo najważniejsze, że mogliśmy ugasić pragnienie, w upalne dni. Saturatory zniknęły na jakiś czas z rynku, by pojawić się na nowo, jako współczesny HIT.

Saturator - symbol PRL-u.

Uliczny saturator był jednym z symboli PRL-u. Na każdym rogu ulicy stał wózek z wodą gazowaną. W upalne dni ustawiała się kolejka, za wodą gazowaną z sokiem lub czystą, bez soku. Gasiliśmy pragnienie na miejscu, bo szklanki były przechodnie. Myte były natryskowo, choć czasami niedokładnie. Gazowana kranówka, była bardzo pożądana, więc nikt się nie zastanawiał, czy się zarazi „gruźliczanką”, bo tak pospolicie nazywano, wodę z saturatora. Spożywaliśmy ją praktycznie wszyscy, bo był problem z napojami w sklepach. Placówek handlowych było niewiele i pracowały tylko do 18:00 w dni powszednie, w niedzielę większość z nich była nieczynna. W dni wolne od pracy rodziny spędzały czas w parkach, więc wszyscy chętnie kupowali wodę z saturatora. W czasach PRL-u występowały problemy z oranżadą, więc nabijano wówczas syfony, żeby mieć pod ręką zimną wodę gazowaną, którą łączono z sokiem, własnej produkcji.

Dzisiejsze saturatory.

Na saturatory nie narzekaliśmy, bo pozwalały ugasić pragnienie. Woda była tania, bo kosztowała średnio 20 i 50 groszy. Czystość szklanek budziła wątpliwości, bo natrysk nie był w stanie dokładnie umyć naczyń, a poza tym stała kolejka. Konsumenci czekali za szklankami, więc wodę spożywano błyskawicznie. Dziś ta sytuacja jest nie do pomyślenia i wielu młodych ludzi z niedowierzaniem słucha wspomnień i opowieści o minionych czasach. Dla wielbicieli saturatorów jest dobra wiadomość, wróciły na rynek. Nie staną już prawdopodobnie na ulicach, ale można je zakupić do firmy, instytucji czy na eventy i targi. Saturator wózek z firmy Abra, służy do dystrybucji wody z opcją dozowania soku. Możemy z niego korzystać bez ograniczeń, wspominając minioną epokę. Poznajmy, na nowo, dawny smak wody gazowanej z sokiem. Jest to znakomita okazja, żeby powspominać XX w., oczywiście pod kątem młodości i pozytywnych rzeczy, bo czasy PRL-u nie należały do najłatwiejszych.

Rodzaje saturatorów.

Saturator wózek nie jest jedynym hitem firmy Abra, mamy jeszcze saturator HORECA, zasilany z butli KEG 17 l, na kółkach, nie wymaga dodatkowych instalacji, jest idealny na venty, wystawy, targi, dni miasta itp. Do wyboru jest inny produkt, saturator na wodę z sokiem. Dawna forma dystrybucji wody gazowanej nasyconej dwutlenkiem węgla, rozlewana za pomocą saturatora. Można powiedzieć, że jest to wielki powrót saturatorów. Fani wózków z wodą mineralną, ucieszą się, bo produkt jest hitem, a woda, którą spożywamy, jest zdrowsza od tej, którą całe pokolenia spożywały. Oprócz saturatorów, z PRL-u pamiętamy syfony nabijane w domach lub w wyznaczonych punktach. Woda była doskonale gazowana, po połączeniu z sokiem wiśniowym czy z czarnej porzeczki, smakowała wybornie. Syfony jakiś czas temu powróciły na rynek i cieszą się powodzeniem, bo jakość wody jest zdecydowanie lepsza, niż butelkowanej, szczególnie barwionej.  

Opracowanie:
Wrocław, Gołężycka 12 lok. 5
tel. 602 283 108
Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz