Artykuł sponsorowany

Gdzie kupować warzywa i owoce, aby było zdrowe i smaczne?

Gdzie kupować warzywa i owoce, aby było zdrowe i smaczne?

Obecnie coraz trudniej zdobyć warzywa i owoce, które nie zwierają w sobie pestycydów oraz innych chemikaliów niezbędnych do produkowania płodów rolnych – coraz taniej i coraz więcej. Dlatego jeszcze ważniejsze staje się sprawdzanie skąd pochodzą kupowane przez nas owoce oraz warzywa. Grunt to stawiać na lokalne produkty lub zaopatrywać się w punktach z ekologiczną żywnością.  

Pochodzenie – dlaczego jest ważne?

To, jakie warzywa kupujemy i gdzie, jest wbrew pozorom bardzo istotne. Nie tylko ze względu na różnice w cenie, ale też na ślad węglowy, jaki pozostawiają po sobie nasze zakupy oraz na same wartości odżywcze warzyw i owoców, które mogą się znacznie różnić między sobą. Jabłka czy kapusta pekińska kupiona na promocji w hipermarkecie na pewno będzie mniej wartościowa i nie tak smaczna, jak odpowiedniki z lokalnego bazarku lub bezpośrednio z własnego ogródka. Niestety, nie każdy z nas ma taka możliwość, więc najlepiej stawiać na żywność ekologiczną, która hodowana jest na terenach czystych, jak te pochodzące z sadów i upraw zrzeszonych pod szyldem Wilga Fruit. Ponad 60 okolicznych hodowców dokłada wszelkich starań, aby warzywa i owoce rosnące na ich ziemiach były nie tylko smaczne, ale i zdrowe dla konsumentów. Potwierdzają to różne certyfikaty w tym GlobalG.A.P., który jest międzynarodowym standardem bezpieczeństwa żywności nieprzetworzonej – obejmuje cały cykl produkcyjny, od wysiewu po przechowywanie i dystrybucję.

Gdzie na zakupy?

Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze skąd pochodzą warzywa i owoce, które chcemy kupić. Często te dostępne w sklepach sprawdzane zza granicy, więc dojrzewają nie na grządkach czy w sadzie, ale podczas transportu lub składowania. Często nawet poddawane są działaniu substancji mających na celu przedłużenie okresu dojrzewania, żeby mogły dłużej leżeć w magazynie… Dlatego warto stawiać na lokalne produkty od polskich producentów – nie tylko wspieramy rodzimy przemysł, ale dajemy w ten sposób znać, że nie godzimy się na importowanie produktów z drugiej półkuli, że wolimy lokalne. Jest to bardzo ekologiczna postawa, więc jeżeli komuś leży na sercu dobro planety zdaje sobie sprawę, że nie ma sensu sprawdzać jabłek zza granicy, skoro w Polsce mamy wielu producentów jabłek doskonałej jakości, dzięki czemu można oszczędzić masę CO2, które zostałoby wygenerowane w łańcuchu dostawczym.

Zakupy najlepiej robić bezpośrednio u producentów, czyli rolników i sadowników z okolicy. Warto rozejrzeć się i dowiedzieć, czy ktoś po sąsiedzku nie sprzedaje dobrych jakościowo warzyw i owoców. Kolejnym punktem, w którym można się zaopatrywać są bazarki, na których często można spotkać produkty z okolicznych sadów i pół uprawnych. Ceny są wtedy zazwyczaj atrakcyjne, a warzywa i owoce smaczne oraz zdrowe. Warzywniaki również są wartym odwidzenia punktem podczas zakupów, jednak tu większość produktów nie pochodzi bezpośrednio od rolników, a najczęściej z giełdy, wiec płacimy już marżę za pośredników oraz nie mamy pewności co do pochodzenia.

Na końcu są sieci supermarketów, choć i to się zmienia, bo moda na eko dociera i do wielkich korporacji, co ma swoje plusy i minusy. Na pewno można się cieszyć, że coraz więcej osób ma dostęp do miejscowych produktów, wyhodowanych bliżej niż kilka tysięcy kilometrów od miejsca sprzedaży. Duże sieci sklepów wprowadzają na swoje półki coraz więcej produktów opatrzonych logo "eko"oraz "BIO", co najczęściej oznacza, że kupujemy produkty zdrowsze. Jednak warto mieć głowę na karku i dokładnie prześwietlić sprzedawany towar – nie każda nalepka „eko” jest równoznaczna z certyfikatem ekologicznej uprawy. Dlatego warto poczytać w Internecie, która sieć faktycznie sprzedaje produkty lepszej jakości i czy nie ma na koncie afer związanych z wpraw zdaniem klientów w błąd, a także doszkolić się w oznaczeniach produktów, żeby nie dać nabić się w butelkę.

Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz