Artykuł sponsorowany

Co warto wiedzieć na temat czarnej herbaty?

Co warto wiedzieć na temat czarnej herbaty?

Tradycyjny domowy napój każdej polskiej rodziny, podawany niejednokrotnie w kultowej już szklance z koszyczkiem. Zaparzana na wiele sposobów, w Wielkopolsce – jak głoszą żarty o oszczędności poznaniaków – z jednej torebki można uzyskać nawet trzynaście filiżanek. Czarna herbata – bo o niej, rzecz jasna, mowa – nie potrzebuje być nikomu przedstawiana. Czy jednak na pewno?

Ile wiemy o tym napoju? Skąd do nas przybył, jakie ma właściwości i czy czarna herbata jest naprawdę czarna? Pora odkryć nieznane dotąd sekrety tego wywaru, którego jesteśmy czwartym co do wielkości konsumentem w Europie.

Skąd się wzięła czarna herbata?

Choć kojarzy nam się bezapelacyjnie z Wielką Brytanią, której mieszkańcy celebrują tea time o słynnym five o'clock, jej korzenie sięgają aż do Chin, a ściślej: prowincji Fujian w ich południowo-wschodniej części. To właśnie tam, pod koniec panowania dynastii Ming, herbata zaczęła stawać się coraz bardziej popularna. Ponieważ Chińczykom do gustu przypadła najbardziej zielona herbata, pragnęli zachować ją dla siebie, a na Stary Kontynent – czyli do Europy – zamierzali eksportować produkt o gorszej ich zdaniem jakości, jakim była klasyczna już dla nas czarna herbata.

Czy czarna herbata jest czarna?

Przyjęło się w naszym kraju nazewnictwo, zgodnie z którym standardowy Lipton jest uznawany za herbatę czarną, natomiast Rooibos lub Pu-erh należą do rodziny herbat czerwonych. Co ciekawe, nomenklatura ta opiera się na kolorze suszu, który zalewamy wrzątkiem. Zupełnie inaczej jest w Chinach, gdzie mianem czerwonej herbaty określa się naszą czarną – a to dlatego, że w Azji herbatę ocenia się po kolorze naparu. Warto mieć to na uwadze, wybierając się w tamte rejony, by zamawiając czerwoną herbatę nie rozczarować się zanadto.

Jak powstaje czarna herbata?

Produkcja czarnej herbaty jest procesem wieloetapowym. Wszystko rozpoczyna się wraz ze zbiorem liści. Następnym krokiem jest ich więdnięcie, które poprzedza takie fachowe czynności, jak przesiew, oksydacja, rolowanie czy sortowanie. Kolejnym etapem jest oczyszczanie otrzymanego suszu, poddawanie go ocenie sensorycznej i dopiero potem następuje ostatni krok, jakim jest pakowanie suszu do torebek lub puszek. Cały proces przebiega w niemal hermetycznych, ściśle kontrolowanych warunkach, by finalny produkt spełniał oczekiwania nie tylko producenta, ale i konsumentów.

Co ciekawe, nie ma jednego sposobu produkcji, ponieważ jest ona zależna od wielu czynników – od rozmiaru liścia, kraju pochodzenia, regionu uprawy, a także tego, jaki krat jest odbiorcą końcowym. To zaś oznacza, że czarna herbata, jaką znamy, smakuje zupełnie inaczej niż ta, którą piją Anglosasi lub Hindusi.

Czarna herbata w restauracjach

W zasadzie nie powinniśmy mieć problemu ze znalezieniem kawiarni lub restauracji, która w swojej ofercie będzie mieć czarną herbatę. Zamówić ją można choćby w kawiarni Niebieskie Migdały w Bytomiu. W jej menu znajduje się także herbata ziołowa czy herbata liściasta, możemy zatem spróbować różnych herbat, by znaleźć tę, która zasmakuje nam najbardziej. Może się też okazać, że serwowana tam czarna herbata smakuje zupełnie inaczej niż ta, którą znamy z domowej kuchni.

Oceń artykuł (0)
0.0
Komentarze
Dodaj komentarz